Wspaniały improwizator – ppłk Thomas Henry Wilson w Stalagu VIII B (344) Lamsdorf

„Wilson – great improviser”. Takimi słowami w jednym z artykułów prasowych opisano postać wojskowego chirurga, żołnierza Królewskiego Korpusu Medycznego (Royal Army Medical Corps, dalej RAMC), a zarazem brytyjskiego jeńca Stalagu VIII B (344) Lamsdorf – ppłk. Thomasa Henry’ego Wilsona (1904–1999). Jego wojenne losy udało się zrekonstruować dzięki analizie dokumentów archiwalnych i zachowanych relacji byłych jeńców wojennych, a także kilkudziesięciu fotografii, powstałych w obozach jenieckich Wehrmachtu pomiędzy 1941 a 1945 r., które do zbiorów Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w 2001 r. i 2020 r. przekazał szer. Arthur Weston, jeniec wojenny Stalagu VIII B (344) Lamsdorf nr 36138 (obozowy współpracownik i późniejszy wieloletni przyjaciel ppłk. Wilsona).

Ppłk Wilson dorastał w rodzinie z lekarskimi i wojskowymi tradycjami. Jego ojciec służył jako chirurg wojskowy podczas wojen burskich. W 1929 r. uzyskał dyplom jednej z najstarszych i najbardziej prestiżowych szkół medycznych w Wielkiej Brytanii – zorganizowanej w szpitalu św. Tomasza w Londynie (St. Thomas's Hospital Medical School), a w późniejszych latach pracował jako chirurg m.in. w szpitalach Princess Alice Hospital i Leaf Hospital w Eastbourne, godząc aktywność zawodową ze służbą wojskową. W 1930 r. został powołany w szeregi RAMC, a 5 lat później przeniesiony do 58 Pułku Artylerii Polowej Armii Terytorialnej (58th Field Regiment Artillery Territorial Army), stacjonującego w Eastbourne. Pełnił tam funkcję oficera medycznego. Kilka miesięcy po wybuchu II wojny światowej, w styczniu 1940 r. wraz z innymi oddziałami Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego trafił do Francji, gdzie w miejscowości Camiers zostało rozlokowanych kilka brytyjskich szpitali wojskowych. W maju 1940 r., wobec postępów niemieckiej ofensywy ppłk Wilson, który w międzyczasie objął dowództwo nad macierzystym szpitalem (21st British General Hospital), wraz z personelem medycznym i rannymi żołnierzami został zmuszony do ewakuacji w kierunku północnym, do miasta Boulogne-sur-Mer. Tam został wzięty do niemieckiej niewoli i zarejestrowany jako jeniec wojenny pod numerem 31215. W ciągu następnych kilku miesięcy ppłk Wilson wraz z personelem szpitala i rannymi był przenoszony do kolejnych miejsc odosobnienia na terenie okupowanej Francji i Belgii (miejscowości: Camiers, Enghien, Lille). Brak odpowiedniego zaopatrzenia medycznego, dostępu do zapasów wody i żywności wpływał na fizyczną i psychiczną kondycję jeńców. Sytuacja ta w pewnym zakresie poprawiła się w grudniu 1940 r. Wtedy ppłk Wilson wraz z częścią personelu i lżej rannych pacjentów został przetransportowany do rezerwowego lazaretu w Hildburghausen (podlegającego administracyjnie pod Stalag IX C Bad Sulza), gdzie pełnił funkcję starszego oficera medycznego, określoną w dokumentach źródłowych jako Senior British Medical Officer.

Najstarsza z zachowanych fotografii (przedstawiająca ppłk. Wilsona w otoczeniu innych jeńców brytyjskich) została wykonana właśnie w Hildburghausen, podczas wizyty delegata Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża 15 lutego 1941 r. (odręczne adnotacje z podpisami jeńców i tą właśnie datą widnieją na fotografii). Fakt wizyty potwierdza również dokument z 25 marca 1941 r. wystosowany w Genewie i wysłany wraz z dołączonym egzemplarzem fotografii bezpośrednio do obozu jenieckiego.

Na pobyt w Hildburghausen ppłk Wilson patrzył przez pryzmat nieco lepszych warunków bytowych, ale z drugiej strony wspominał również ciągłą obecność uzbrojonych niemieckich strażników, którzy stosowali wobec jeńców różnego rodzaju represje – np. pozwalali na aktywność fizyczną tylko członkom personelu medycznego. Kontakt z żołnierzami, którzy stracili w walce nogi lub ręce, bardzo mocno wpłynął na dalsze losy ppłk. Wilsona. W kolejnych latach niewoli postawił on sobie za cel, aby zaistnienie takiej sytuacji nie odbierało jeńcom szansy na powrót do samodzielnego życia. Po ponad dwóch latach ppłk Wilson został przeniesiony do Stalagu VIII B Lamsdorf, gdzie od 8 marca 1943 r. pełnił funkcję opisywaną w dokumentach źródłowych jako Senior British Medical Officer (starszy oficer medyczny), lub też: Head Surgeon of the Lazaret (naczelny chirurg lazaretu), zastępując na tym stanowisku mjr. Charlesa Winsora Horncastle’a (nr jeńca: 1581).

Podpułkownik Thomas H. Wilson tak zapamiętał zmianę obozu i pierwsze chwile w nowym miejscu: „Obudzili mnie rano, kazali się spakować […]. Mogłem zabrać ze sobą tylko dwóch członków personelu. […] Zostałem zaprowadzony na spotkanie z komendantem obozu […], oficerem niemieckiej Marynarki Wojennej. […] Zapytał czy wiem, dlaczego tu jestem. Odpowiedziałem, że nie, ale chciałbym pracować jako chirurg. Otrzymałem informację, że będę tu miał sporo pracy, po czym komendant zaprowadził mnie poza obóz, okrężną drogą – do miejsca znanego jako lazaret”.

Oddajmy głos szer. Westonowi: „Kiedy [ppłk Wilson – przyp. autora] przybył do lazaretu jako S.M.O. [Senior Medical Officer – przyp. autora] posłał po mnie i powiedział, że zamierza utworzyć w obozie pracownię narzędzi i instrumentów chirurgicznych […]. Nasza rozmowa była czymś niezwykłym – odbywała się pomiędzy podpułkownikiem a szeregowym. Powiedział: »Nie wiesz, do czego jestem zdolny i ja nie wiem, do czego ty jesteś zdolny. Ale jeśli mi zaufasz, to ja zaufam tobie«”. Efektem tej rozmowy było rozpoczęcie działalności przez obozową pracownię, wytwarzającą narzędzia i instrumenty medyczne, a przede wszystkim protezy kończyn dla jeńców wojennych (m.in. brytyjskich, amerykańskich i polskich). Wspólna idea zapoczątkowała również trwającą ponad 50 lat przyjaźń szer. Westona i ppłk. Wilsona.

Jak dalej opisuje szer. Weston: „Brytyjscy oficerowie byli szkoleni, aby nie wchodzić w dyskusje z żołnierzami niższymi rangą i nie okazywać słabości. Mieli wydawać rozkazy. […] Ppłk Wilson pomógł nam. […] Dostarczył zdjęcia narzędzi chirurgicznych z podręczników i czasopism medycznych oraz zakupił obszerny tom w języku niemieckim dot. kończyn i narzędzi chirurgicznych. Metodą prób i błędów produkowaliśmy rzeczy, który przynosiły korzyść niepełnosprawnym [jeńcom – przyp. autora]. Ponieważ miałem do czynienia z pacjentami po amputacji, ppłk Wilson zasugerował, że powinienem być obecny przy tego typu zabiegach, aby zrozumieć co się wtedy dzieje, ponieważ później wyleczony pacjent trafi do mojej pracowni”.

Przechowywane w zbiorach Muzeum fotografie dokumentujące pobyt ppłk. Wilsona w Stalagu VIII B (344) Lamsdorf zostały wykonane w latach 1943–1944. Bohater niniejszego tekstu jest na nich przedstawiony głównie na ujęciach grupowych, najczęściej w otoczeniu innych brytyjskich jeńców wojennych: zarówno oficerów-lekarzy z obozowego lazaretu (wywodzących się z RAMC), jak i żołnierzy szeregowych oraz podoficerów (z brytyjskich pododdziałów zaopatrzenia, łączności, artylerii oraz wojsk inżynieryjnych, jak również z armii australijskiej), współpracujących z ppłk. Wilsonem w działalności na rzecz rannych i kontuzjowanych żołnierzy. Wśród postaci widocznych na fotografiach możemy dostrzec również kilkoro jeńców wojennych, którzy dzięki wykonanych protezom nóg mieli szansę na powrót do przynajmniej częściowej sprawności i w miarę normalnego funkcjonowania.

Podpułkownik Thomas H. Wilson w Stalagu VIII B (344) Lamsdorf przeprowadzał zabiegi chirurgiczne, polegające m.in. na operacyjnym leczeniu nowotworów, amputacji kończyn itd. Jedna z takich operacji, przeprowadzona w lutym 1944 r. w lazarecie obozowym przez ppłk. Wilsona oraz kpt. R. Robertsona (nr jeńca: 16245), została udokumentowana przez szer. Westona. Wykorzystał on do tego celu  aparat fotograficzny, nielegalnie pozyskany od innego jeńca za 3 tys. sztuk papierosów. Operacja wymagała amputacji kończyny dolnej u sierż. Charlesa Raya Rummella, 24-letniego żołnierza amerykańskiego z Texasu, który miesiąc wcześniej w trakcie kampanii włoskiej stracił jedną z nóg, a w drugą został ranny. W Stalagu  344 Lamsdorf w zranioną kończynę wdała się infekcja i konieczne było przeprowadzenie zabiegu amputacji. Dzięki zaangażowaniu ppłk. Wilsona oraz szer. Westona sierż. Rummellowi udało się pomóc i wykonać dla niego drewniane protezy nóg, dzięki którym (jeszcze w 1944 r.) opuścił obóz jeniecki i został repatriowany do Stanów Zjednoczonych, w celu dalszego leczenia.

W zbiorze muzealiów Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych zachowały się również pojedyncze fotografie, ukazujące postać ppłk. Wilsona z innej niż lekarska perspektywy: jako członka jenieckiego komitetu sportowego, funkcjonującego pod nazwą: Stalag 344 Boxing Committe (komitet bokserski Stalagu 344) oraz w przestrzeni obozowego baraku, gdzie ppłk Wilson odpoczywał od natłoku obowiązków, poświęcając czas na lekturę i odpoczynek.

Wybrane egzemplarze fotografii oznakowane są stemplami cenzury obozowej Geprüft (sprawdzone) wraz z nazwą Stalagu VIII B Lamsdorf oraz stemplami o treści: Fotoaufnahme genehmigt! Dieser Prüfvermerk gilt nicht für schriftliche Mitteilungen Stalag VIII B (Zezwolono na wykonywanie zdjęć! Niniejsza adnotacja weryfikacyjna nie ma zastosowania do pisemnych wiadomości ze Stalagu VIII B). Zawierają również odręcznie sporządzone adnotacje z adresem rodziny ppłk. Wilsona w Wielkiej Brytanii: Mr. Henry Wilson 8 Jameson Rd. Harpenden Herts oraz dopiski, odwołujące się miejsca odosobnienia, jakim stał się dla bohatera tekstu Stalag VIII B (344) Lamsdorf: New Hospital VIII B (Nowy Szpital).

Kiedy w marcu 1945 r. do Stalagu 344 Lamsdorf zbliżały się oddziały Armii Czerwonej, ppłk Wilson wraz z grupą pacjentów oraz szer. Westonem został zmuszony do opuszczenia obozu i przetransportowany (samochodami i koleją) do Stalagu VII B Memmingen. Pomimo niesprzyjających okoliczności, takich jak chłód, brak wody i racji żywnościowych (jeńcy różnych narodowości – zakwaterowani tylko w namiotach lub drewnianych barakach), ppłk Wilson podjął próbę reaktywowania pracowni funkcjonującej w Stalagu 344 Lamsdorf. Potwierdza to dokument wytworzony w Stalagu VII A Moosburg 6 kwietnia 1945 r., przez oficerów RAMC – mjr. Stanleya Sykes’a (nr jeńca: 23914) oraz mjr. Leslie Wallace’a Lauste’a (nr jeńca: 3682), dotyczący m.in. możliwości wsparcia w zakresie organizacji personelu i zaopatrzenia medycznego oraz transportu zaopatrzenia medycznego do Stalagu VII B Memmingen. Ostatecznie wspomniany warsztat nie miał szansy na rozpoczęcie działalności, bo już kilka tygodni później, 27 kwietnia 1945 r. obóz został wyzwolony przez 10 Dywizję Pancerną US Army (nazywaną też Dywizją Tygrysów).

Zakończenie niewoli ukazują fotografie pochodzące z zasobu archiwalnego Muzeum, wykonane przez szer. Arthura Westona już po wyzwoleniu Stalagu VII B Memmingen, dokumentujące repatriację brytyjskich jeńców wojennych do ojczyzny. Operację tę w dniach 7–8 maja 1945 r., przeprowadziły wspólnie Siły Powietrzne Armii Stanów Zjednoczonych (United States Army Air Force) i Królewskie Siły Powietrzne (Royal Air Force), transportując byłych jeńców z lotniska wojskowego w Memmingen, przy użyciu samolotów transportowych Douglas C-47 Skytrain, najpierw do bazy lotniczej Reims-Champagne we Francji (tam jeńcy zostali poddani zabiegom higienicznym, zaopatrzeni w żywność i ubrania), a następnie na pokładzie bombowców Avro Lancaster na docelowe lotnisko Dunsfold Aerodrome. Na zachowanych fotografiach wykonanych m.in. na płycie lotniska w Memmingen widzimy postać ppłk. Wilsona, upewniającego się, że wszyscy jeńcy znajdują na pokładzie samolotu, gotowi na powrót do domu.

Po wojnie, ppłk Wilson nie porzucił praktyki lekarskiej – w 1948 r. został mianowany chirurgiem konsultantem dla grupy szpitali w Eastbourne i tą funkcję pełnił przez kolejnych 21 lat. Powołał do życia lokalny oddział stowarzyszenia żołnierzy RAMC w Eastbourne. Został mianowany honorowym chirurgiem w stowarzyszeniu wspierającym weteranów, którzy na skutek działań wojennych stracili kończyny. Wspierał również lokalne organizacje, pomagające osobom niepełnosprawnym. Był także wielokrotnie odznaczany za swoją aktywność zawodową i społeczną, m.in. Orderem Imperium Brytyjskiego, za działalność na rzecz jeńców wojennych w czasie II wojny światowej. Aż do późnego wieku był aktywny fizycznie. Szczególnie cenił narciarstwo oraz tenis. Zmarł 26 marca 1999 r. w wieku 94 lat.

Ppłk Wilson tak podsumował wojenny rozdział swojej biografii:

„Nie uważam, że pięć lat wojny zmarnowało mi życie, ponieważ wykonywałem pożyteczną pracę, pomagałem innym ludziom przetrwać i przezwyciężyć niedolę pomimo chorób i ran. Przypuszczam, że to doświadczenie dało mi pewność siebie w zawodzie chirurga, czego nie mógłbym w inny sposób uzyskać”.

Oprac. Piotr Jędorowicz

wstecz