Dr Piotr Stanek o Marszach Śmierci upamiętnianych w ramach kampanii "Ocalić od zapomnienia"

- To olbrzymia tragedia dla tych ludzi, bo już byli w przededniu wolności a około 3 tys. z nich poniosło śmierć w wyniku marszów śmierci na terenie Górnego Śląska - powiedział w Loży Radiowej dr Piotr Stanek z Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych. Rozmawialiśmy o upamiętnieniu marszów śmierci.

Marsze śmierci przechodziły przez Opolszczyznę w styczniu 1945 roku kiedy to Niemcy "ewakuowali" obozy Auschwitz-Birkenau, Gross-Rosen i Stutthof w kontekście zbliżającego się frontu wschodniego. Skrajnie wyczerpani pobytem w obozie i morderczą pracą ludzie, maszerowali w głąb III Rzeszy, gdzie mieli służyć jako darmowa siła robocza dla potrzeb niemieckiego przemysłu zbrojeniowego. Od trzech lat ofiary tych wydarzeń są upamiętniane w różnych miejscowościach naszego regionu. Tak stało się już w Kałkowie, Baborowie a w tym roku 22 lutego upamiętnieni będą zmarli lub zabici w Racławicach Śląskich. To wydarzenie w ramach kampanii Ocalić od Zapomnienia, którą zainicjował senator PiS Jerzy Czerwiński, wojewoda opolski Adrian Czubak, przy współpracy z kuratorem oświaty i opolską delegaturą IPN.

- Dokładna liczba ofiar nie jest znana opieramy się tylko na szacunkach. O wielu mogiłach jeszcze nie wiemy, niektóre są odkrywane przypadkowo - zaznaczył dr Stanek. - W sumie marsze śmierci pochłonęły około 15 tysięcy ofiar, z tego na Górnym Śląsku około 3 tysiące. - Świadkowie tych wydarzeń byli, ale niestety biologia działa tak, że już ich nie ma. O marszach śmierci opowiadali więc miejscowi, lub ci, którzy taki marsz przeżyli.


Źródło:
http://radio.opole.pl/125,4141,dr-piotr-stanek-o-marszach-smierci-upamietnianyc

wstecz