Do muzeum wróciły cenne dokumenty dotyczące polskich żołnierzy

Dokumenty stanowiące część zespołu archiwalnego Biura Informacyjnego Wehrmachtu ds. Strat i Jeńców Wojennych (WASt) po kilkumiesięcznej renowacji wróciły do Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu. Dzięki nim potomkowie żołnierzy walczących na frontach II Wojny Światowej, mogą poznać losy swoich przodków.

Biuro Informacyjne Wehrmachtu ds. Strat i Jeńców Wojennych gromadziło i udostępniało informacje o wszystkich jeńcach którzy trafili do niemieckiej niewoli.

- W dokumentach, które posiadamy, znajdują się dane polskich żołnierzy, którzy dostali się do obozów po walkach stoczonych we wrześniu 1939 r., a także żołnierzy Armii Krajowej, którzy trafili tam po upadku powstania warszawskiego w 1944 r.- mówi Iwona Biegun, kierownik Archiwum CMJW w Opolu.

Materiały te zawierają około 640 tysięcy wpisów. Pochodzą z ponad stu obozów zlokalizowanych na terenie całej III Rzeszy, zarówno ze stalagów, czyli obozów dla szeregowców, jak i oflagów- obozów dla oficerów. Nie są to typowe dokumenty ewidencyjne, sporządzane były one podczas przemieszczania jeńców - głównie przenoszenia ich pomiędzy obozami i zwalniania z niewoli na roboty przymusowe. Na ich podstawie możliwe jest dziś odtworzenie losów polskich żołnierzy.

- Wśród skrupulatnych zapisów odnajdujemy nie tylko podstawowe dane personalne, ale również informacje dotyczące okoliczności wzięcia do niewoli, adnotacje o zwolnieniach czy ucieczkach z obozów, nierzadko też informacje o stanie zdrowia, a czasami o zgonach - tłumaczy Iwona Biegun.

Jedyna wskazówka dla rodzin

Dzięki tym archiwaliom wiele rodzin może dowiedzieć się jak wyglądała wojenna odyseja ich najbliższych. - Niejednokrotnie stanowią one jedyny istniejący obecnie dokument, dzięki któremu, za pośrednictwem muzeum, rodziny poznają wojenne losy swoich bliskich. Co roku poszukujemy w nich około 500 nazwisk. Większość korespondencji, jaka wpływa do muzeum, to zapytania od osób prywatnych, które dotyczą najbliższych krewnych. Zwracają się do nas przede wszystkim wnuki i prawnuki, czasami jeszcze córki i synowie byłych jeńców. Mimo dużej liczby nazwisk w dokumentach, nie zawsze odnajdujemy dane osób poszukiwanych, jednak wtedy staramy się pomóc wskazując dalsze kierunki poszukiwań - wyjaśnia Iwona Biegun.

Konserwacja tych cennych dokumentów była konieczna, ponieważ przeprowadzone dotychczas ekspertyzy wykazały, że zostały one wykonane z najgorszego rodzaju papieru, jaki był produkowany w pierwszej połowie XX w. Ze względu na użyte składniki jest on mało elastyczny i charakteryzuje się wysokim zakwaszeniem. To powoduje, że jest bardzo mało wytrzymały i szybko się kruszy, mimo odpowiednich warunków przechowywania. Konserwatorzy podnieśli wytrzymałość techniczną dokumentów poprzez zastosowanie różnego rodzaju klejów i środków chemicznych, podwyższyli poziom pH, oraz naprawili wszelkie uszkodzenia. Głównym celem tych działań jest ocalenie zbioru od dalszego zniszczenia.


Źródło:
http://opole.wyborcza.pl/opole/1,35114,20953801,do-muzeum-wrocily-cenne-dokumenty-dotyczace-polskich-zolnierzy.html

wstecz