Relacja ze spotkania z Januszem Rytem

26 września 2012 r. o godz. 13.00 w opolskiej siedzibie Muzeum odbyło się spotkanie z Januszem Rytem, autorem książki pt. Mord pod Ciepielowem w relacjach i dokumentach. Wzięło w nim udział ok. 50 osób. Byli wśród nich m.in. uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych im. gen. Stefana Roweckiego "Grota" w Opolu, wraz z opiekunem, panią Urszulą Izdebską.

Spotkanie rozpoczęła dr Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor CMJW w Łambinowicach-Opolu, a prowadził dr Piotr Stanek, kierownik Działu Naukowo-Badawczego. Przybliżył on problem zbrodni Wehrmachtu na jeńcach polskich w pierwszych tygodniach II wojny światowej. Przedstawił także sylwetkę Janusza Ryta, dla którego historia jest pasją, realizowaną poza zawodową pracą architekta. Bohater spotkania skupił się już na przedstawieniu zebranym historii walk w okolicach Ciepielowa, koło Iłży w Kieleckiem. Przypomniał dotychczasowy stan wiedzy na ten temat: 8 września 1939 r. zgrupowanie Wojska Polskiego zostało tam zaatakowane przez siły niemieckie. Wobec liczebnej przewagi wroga polscy żołnierze ulegli rozbiciu. Niemcy, mszcząc się za śmierć jednego ze swoich oficerów i "niehonorowy" (bo partyzancki), ich zdaniem, sposób prowadzenia walk przez przeciwników, po ich przegranej zamordowali 300 polskich jeńców. Taki obraz został utrwalony w dokumentach z śledztwa Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. Mord pod Ciepielowem w polskich i niemieckich publikacjach uznawany jest za fakt historyczny. Janusz Ryt zakwestionował jednak prawdziwość materiału źródłowego. Postawił tezę, że zbrodnia ta w takiej skali jest kłamstwem, rozpropagowanym w latach 50. XX w. z przyczyn politycznych. Prezentując dokumenty, zdjęcia i relacje świadków, udowodniał, że rozstrzelano wówczas nie kilkuset, a kilkunastu jeńców. Zbrodnia dokona została 2 km dalej, w lesie Cukrówka. Ponadto kilku żołnierzy poniosło śmierć w wyniku ostrzelania kolumny jenieckiej, zmierzającej na rynek w Lipsku. Po wojnie zaś połączono obydwa wydarzenia i zwielokrotniono w ten sposób liczbę ofiar. Janusz Ryt skonstatował swoje wystąpienie uniwersalną prawdą, że nawet zredukowanie liczby ofiar nie oznacza kwestionowanie winy i odpowiedzialności strony niemieckiej. Zwrócił również uwagę na konieczność ustalenia dokładnych, nieanonimowych miejsc pochówku wszystkich ofiar.

wstecz