Projekcja filmu i historia wyjątkowego obrazu na „Łambinowickich Spotkaniach Muzealnych”

W piątek, 16 marca, w naszej łambinowickiej siedzibie rozpoczęła się tegoroczna edycja „Łambinowickich Spotkań Muzealnych”. Bohaterami wydarzenia byli Wanda Traczyk-Stawska – żołnierz AK i uczestniczka Powstania Warszawskiego, jeniec Stalagu 344 Lamsdorf oraz Piotr Korycki, autor filmów dokumentalnych i dziennikarz, zaś tematem który zaprezentowali, historia obrazu „Matka Boska Armii Krajowej” i jego autorki, uznanej jeszcze przed wojną artystki (malarki, projektantki, dyktatorki mody) Ireny Pokrzywnickiej, a w 1944 r. również jeńca Stalagu 344 Lamsdorf.

Jednym z elementów spotkania była projekcja filmu pt. Ku pokrzepieniu powstańczych serc. Zanim nastąpiła, autor filmu Piotr Korycki opowiedział w rozmowie z panią Wandą Traczyk-Stawską, koleżanką swojego ojca, z powstania, która znała również Irenę Pokrzywnicką i razem z nią przybywała w niewoli, o pracy nad filmem. Do jego stworzenia zachęciły autora informacje z notesu nieżyjącego już ojca i kontakt z panią Wandą Traczyk-Stawską, która wręcz zobowiązała go do zrobienia filmu o obrazie Ireny Pokrzywnickiej, a w trakcie prac niestrudzenie dopingowała do ich finalizacji.

Liczny udział w spotkaniu harcerzy z Hufca ZHP Niemodlin, bardzo ucieszył panią Wandę, która powiedziała: „Ja jestem z szarych Szeregów! Też jestem Harcerką!” i skłonił do wspomnień z powstania warszawskiego oraz niewoli. Usłyszeliśmy, jak ważny był dla żołnierzy AK, którzy pozostawili w bombardowanych domach swoje rodziny, los ludności cywilnej Warszawy, jak najtrudniejszy był moment kapitulacji i złożenia broni traktowany przez żołnierzy jako akt niespełnienia pokładanych w nich nadziei, ile sił zmęczonym kobietom wchodzącym do Stalagu 344 Lamsdorf, dodały gwizdy witających ich Amerykanów, gotowość pomocy Anglików, wzruszenie Polaków. Poznaliśmy niezwykłe postacie: Ślązaka spod Opola – Wilhelma Janka, który podczas jednej z akcji zbrojnej powstania uratował życie pani Wandy i którego ona ciągle szuka (napiszemy o tej historii niebawem na naszym facebooku), pięknej Baśki-Bomby (Barbary Matys-Wysiadeckiej), żołnierza AK Kobiecych Patroli Minerskich i dyplomowanej pielęgniarki, której zły stan zdrowia uniemożliwił przyjazd na naszą uroczystość rocznicową czy wspaniałej dr Jadwigi Beaupre, ratującej życie i zdrowie rannym i chorym w szpitalu Lamsdorf, zorganizowanym dzięki wielkiemu autorytetowi, jaki miała ona również u niemieckiej załogi obozu.

Pani Wanda mimo swoich 91 lat jest ciągle bardzo aktywną osobą, która chętnie angażuje się w sprawy publiczne, społeczne oraz pomoc koleżankom i kolegom z konspiracji. Życzymy jej wielu sił i zdrowia!

Przed spotkaniem znaleźliśmy czas, by nasi goście zapoznali się z ekspozycją w muzeum. Pani Wanda z wielką uwagą oglądała eksponaty związane z obozem, w którym spędziła pierwszy miesiąc niewoli.

wstecz