Pamiątki po obozowym tenorze

Trwają obecnie prace związane z przyjęciem do zbiorów Muzeum pamiątek od Krzysztofa Toczka, który odwiedził nas w marcu, by przekazać nam rodzinne zdjęcia, korespondencję i przedmioty po ojcu, pchor. Karolu Toczku (1916–1980).

Karol Toczek walcząc w kampanii wrześniowej w 11. Pułku Piechoty (dowódca sekcji granatników) dostał się do niewoli pod Tomaszowem Lubelskim. Uciekł jednak z transportu kolejowego i dopiero w listopadzie 1939 r., aresztowany w Mielcu, trafił m.in. do Stalagu VI G Bonn-Duisdorf (oddział roboczy jeńców wojennych nr 281 w Hoffnungsthal). Po zakończeniu wojny przebywał w obozach dla „dipisów” w Wetzlar, Darmstadt i Weinheim, a następnie wrócił do Polski i osiadł w Gdańsku.

Przekazane pamiątki związane są głównie z aktywnością artystyczną Karola Toczka, o której wiele mówią dedykacje towarzyszy niewoli na fotografiach: Długoletniemu soliście chóru i rewelersów „opery Hoffnungsthalowskiej”, Drogiemu Tenorkowi teatru „Hoffnungsthal”, Drogiemu Loleczkowi „słowikowi Doliny Nadziei”, niezrównanemu odtwórcy „Dobranoc o Lubo ma” i innych serenad i największemu postrachowi lasów Hoffnungsthalskich dla upamiętnienia pięknych chwil razem spędzonych na estradzie, scenie, no i w lesie… (jeńcy pracowali w oddziale roboczym Hoffnungsthal m.in. przy wyrębie drzew). Wśród pamiątek znajdują się także przedmioty osobiste, w tym m.in. jeniecki znak tożsamości i dokumenty.

Jeniecki znak...
Na stole leżą...
Kolekcja...
Jedna z...
wstecz