Boże Narodzenie w obozach jenieckich (1939–1945). Razem, chociaż osobno

Druga wojna światowa rozdzieliła tysiące rodzin. Polscy żołnierze, pokonani, znękani klęską, wzięci do niewoli, szczególnie mocno odczuwali osamotnienie i tęsknotę. Część z nich znalazła się w obozach Wehrmachtu, inni trafili do obozów specjalnych NKWD. Zarówno jedni, jak i drudzy starali się obchodzić święta zgodnie z polską tradycją.

W obozach Wehrmachtu świąteczną atmosferę odczuwało się już na początku grudnia – porządkowano i przystrajano baraki. Jeńcy przygotowywali i wysyłali kartki z życzeniami do najbliższych. Bez wątpienia jednak to wieczerza wigilijna była najważniejszym momentem świąt. Rozpoczynali ją wczesnym popołudniem. Starszy baraku, na wzór głowy rodziny, inicjował modlitwę, a jeńcy dzielili się opłatkiem i zasiadali do bardzo skromnie nakrytego stołu.

W obozach radzieckich natomiast, gdzie głównie z przyczyn ideologicznych życie religijne było zakazane, jeńcy w obawie przed represjami celebrowali święta w tajemnicy. Dla większości z nich, tych internowanych w obozach specjalnych, były to – jak miało się okazać – ostatnie święta. Kilka miesięcy później większość z nich została rozstrzelana i pochowana tak, by ślad po nich zaginął.

Więcej o świętach w niewoli jenieckiej dowiedzieć się można z naszego nowego mini-wykładu, który na szczególny świąteczny czas, jaki jest przed nami, przygotowały dr Ewelina Klimczak z Działu Edukacji i Wystaw (koncepcja, scenariusz i wybór zdjęć) oraz mgr Natalia Kryjom-Barylak z Sekcji Komunikacji i Wizerunku (montaż, narracja). 

Zachęcamy do obejrzenia!

wstecz