Spotkanie z Edwardem Sytym w ramach cyklu „Twarze Opola”

27 kwietnia w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu odbyło się spotkanie zatytułowane  „Autoportret artysty-pedagoga”. To pierwsze w tym roku przedsięwzięcie z cyklu „Twarze Opola”, którego bohaterem był opolski artysta malarz i rysownik, profesor Edward Syty. Rozmowę z nim poprowadził Jerzy Beski, twórca i myśliciel, ostatni żyjący autor Pomnika Martyrologii Jeńców Wojennych w Łambinowicach.

Spotkanie rozpoczęło się od krótkiej prezentacji sylwetki jego bohatera. Dyrektor muzeum dr Violetta Rezler-Wasielewska charakteryzując drogę życiową Edwarda Sytego, zwróciła uwagę na rolę pedagoga, którą od wielu lat z powodzeniem realizuje w Instytucie Sztuki Uniwersytetu Opolskiego oraz w Katedrze Architektury Politechniki Opolskiej. Przypomniała także jego artystyczne credo, które znalazło się w katalogu wystawy „Wolność i zniewolenie”, otwartej jesienią 2014 r. w siedzibie naszego Muzeum w Opolu: „[…] Tworzy na starych formatach – gęsto, chropowato. Ceni sobie rysunek, uważając go za podstawę w sztuce. Nie chce być sezonowym malarzem, pozostaje wierny tradycyjnym wartościom, które w połączeniu z jasną myślą i twórczą pasją pozwalają mu dokonywać wyborów w swej pracy”.

Dalsza część spotkania upłynęła pod znakiem rozmów o sztuce, zadaniach artysty i pedagoga oraz trudach pogodzenia tych dwóch ról. Jerzy Beski przypominając sylwetki swoich krakowskich nauczycieli oraz kolegów – wybitnych twórców, którzy wywarli znaczący wpływ na życie artystyczne powojennej Polski, w tym m.in. Waldemara  Cwenarskiego, Krzysztofa Buckiego i Zbigniewa Pronaszki, zwrócił uwagę, iż mimo różnych losów łączyły ich wspólne cechy: autentyzm, dążenie do znalezienia własnej, niepowtarzalnej artystycznej drogi oraz niekwestionowany talent. Takim też twórcą jest Edward Syty, którego zdolności – jak podkreślał J. Beski – predestynowały od początku do zajęcia ważnego miejsca w polskim życiu artystycznym. Tego utalentowanego malarza i rysownika pochłania jednak bardzo intensywna działalność pedagogiczna, która często nie pozostawia czasu na realizację własnych zamierzeń twórczych. Edward Syty odnosząc się do tej opinii, zauważył, że edukowanie młodego pokolenia artystów pozostaje jego misją i życiowym zadaniem od wielu lat. Jest też stałym źródłem satysfakcji, chociaż ostatni czas przynosi duże  niepokojące zmiany w szkolnictwie artystycznym, postrzeganiu roli artysty czy ocenie jego warsztatu. Wszechobecność multimediów i rozmaitych narzędzi graficznych – w opinii obydwu rozmówców – sprawia, że zanikają tradycyjne wartości oraz umiejętności, które wcześniej były nieodzownym wyróżnikiem prawdziwego artysty. Fakt, iż na studiach artystycznych odchodzi się od nauki rysunku, jest tego wyraźnym sygnałem. Dyskusja o tym czy wspomniane zmiany zmierzają w dobrym kierunku, o twórczych inspiracjach E. Sytego i jego sposobach na pracę ze studentami, podsumowała to interesujące spotkanie.

Kolejne spotkanie z cyklu „Twarze Opola” już 25 maja. Serdecznie zapraszamy!

Projekt został dofinansowany ze środków miasta Opola

wstecz