Muzeum szuka pamiątek u rodzin jeńców wojennych

Już ponad 90 proc. obiektów w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach to dary byłych jeńców i ich rodzin - powiedziała kustosz muzeum Beata Madej. Dziś odbyło się spotkanie z rodzinami jeńców Oflagu II D Gross Born (Borne Sulinowo).

Dzisiejsze spotkanie na terenie muzeum w Łambinowicach, gdzie w czasie II wojny światowej działał największy w Europie obozu jeniecki, to kontynuacja ubiegłorocznej akcji, podczas której spotkały się rodziny byłych jeńców wojennych oflagu Murnau.

- Musimy pamiętać, że więźniami oflagów byli ludzie posiadający oficerskie stopnie wojskowe i choćby już z tej racji dojrzali wiekowo już na początku wojny. Nasze muzeum działa od 1964 roku, więc pierwsze eksponaty otrzymywaliśmy jeszcze od samych byłych jeńców tych obozów. Dzisiaj nie ma ich już wśród nas. Jedynym sposobem na dotarcie do informacji o ich pobycie w niewoli oraz do pozostawionych przez nich dokumentów i pamiątek, pozostają członkowie ich rodzin. Staramy się do nich dotrzeć na wiele sposobów i jedną z takich metod są spotkania - wyjaśniła Madej.

Zdaniem kustosz, przekazywane do muzeum listy mają często bardzo osobisty charakter. Wśród nich są zbiory listów pisanych do uwięzionych oficerów przez ich dzieci.

- Są tu listy pisane do żon, narzeczonych, które zostały w domu. Jest też taki list, gdzie syn swoim niewyrobionymi jeszcze literami pisze do taty i pyta, kiedy wróci do domu i będzie tak cudownie jak było ostatnio, bo wszyscy za nim tęsknią. A na końcu jest prośba - przywieź mi wieczne pióro - wyjaśniła Madej.


Źródło:
https://opole.onet.pl/muzeum-szuka-pamiatek-u-rodzin-jencow-wojennych/hkwr5c1

wstecz